Prawa pacjenta uzyskały rangę ustawową i jako katalog zostały wpisane do ustawy z dnia 8 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Usystematyzowano w ten sposób i nadano doniosłość prawną grupie uprawnień chroniących elementarne interesy pacjentów, które dotąd rozproszone były w różnych aktach normatywnych nieraz o dość niskiej randze.
W samym założeniu prawa pacjenta, podniesione do rangi ustawowej, miały i nadal mają na celu wzmocnienie pozycji pacjenta, który m.in. z uwagi na asymetrię wiedzy, skomplikowany i niezrozumiały system ochrony zdrowia wymaga prawnego zabezpieczenia swojej podmiotowości. Od tej pory sukcesywnie rozbudowuje się ta grupa praw i zdobywa coraz większe znaczenie w systemie prawa, co bezpośrednio przekłada się na bogatsze orzecznictwo i bardziej widoczne miejsce w doktrynie.
Katalog praw pacjenta składał się pierwotnie z 10 nazwanych i opisanych w przepisach ustawy praw, a obecnie mamy 11 zgrupowanych w poszczególnych rozdziałach uprawnień pacjentów. Wydawać by się mogło, że ilość tych prerogatyw nie zwiększa się nadmiernie. Jednakże największy rozwój w tej kwestii obserwujemy w regulacjach dotyczących sposobu realizacji tych praw. Wymusza to niejako postęp technologiczny, rozwój społeczeństwa informatycznego czy zmiana stosunków społecznych.
prawo do wglądu
Do grupy przepisów podlegających najczęstszej zmianie należą regulacje dotyczące prawa pacjenta do dokumentacji medycznej, zgrupowane w rozdziale 7 powołanej ustawy. Wśród przepisów szczegółowo określających zakres i sposoby realizacji tego prawa znajdziemy w art. 27 ust. 1 pkt. 1) prawo pacjenta do wglądu do dokumentacji medycznej – co nie budzi kontrowersji. Jednakże analizując ten przepis (w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz niektórych innych ustaw) zauważymy, że dokumentacja medyczna jest udostępniana do wglądu, „[…] w tym także do baz danych w zakresie ochrony zdrowia, w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych […] albo w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń [..]”. Przepis ten wszedł w życie z dniem 11 maja 2017 r. Próżno jednak szukać w uzasadnieniu jego wprowadzenia wskazania do czego de facto uprawnia i jak – zdaniem ustawodawcy – powinien być realizowany. Przez ponad 2 lata jego obowiązywania nie wypracowano sposobu wykonywania tego obowiązku przez podmioty udzielające świadczeń medycznych. W zasadzie jedyną praktyczną wskazówkę zawiera wskazany w samej treści ww. przepisu art. 27 ust. 1 pkt.1) obowiązek zapewnienia pacjentowi lub innym uprawnionym organom lub podmiotom możliwości sporządzenia notatek lub zdjęć. Druga wskazówka to wyłączenie spod tego obowiązku „medycznych czynności ratunkowych” (brak obowiązku po stronie SOR).
bazy danych w ochronie zdrowia
Pierwsze trudności interpretacyjne dotyczą pojęcia bazy danych, którego znaczenia ustawodawca nie określił. Wskazanie, że zakres owych „baz danych” odnosić ma się do ochrony zdrowia jest pojęciem zbyt szerokim. Kłopoty zaczynają się już z określeniem co to jest baza danych. W ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych, znajdujemy definicję ustawową, która określa iż: „baza danych oznacza zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów i elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi, wymagający istotnego, co do jakości lub ilości, nakładu inwestycyjnego w celu sporządzenia, weryfikacji lub prezentacji jego zawartości”. Jeśli dodamy do tego że pacjent ma prawo do uzyskania dostępu do wglądu do baz danych „w zakresie ochrony zdrowia” to rzeczywiście widać problem już w określeniu do jakich baz danych pacjent ma – choćby teoretyczne – prawo do wglądu. Można pokusić się o stwierdzenie, że do wszystkich, którymi dysponuje podmiot wykonujący świadczenia medyczne, gdyż wszelkie zbiory danych, jakie tworzy związane są z ochroną zdrowia, zatem mieszczą się w pojęciu bazy danych w zakresie ochrony zdrowia.
Nie można także pominąć zapisów ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia. Zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 ww. ustawy system informacji obejmuje bazy danych tworzone przez podmioty obowiązane do ich prowadzenia, zawierające dane nie tylko o udzielonych, udzielanych i planowanych świadczeniach opieki zdrowotnej, ale także o usługodawcach i pracownikach medycznych, czy kontrahentach.
ochrona danych
W świetle zapisów RODO pojawia się kolejne pytanie, czy dopuszczalne lub wręcz obowiązkowe jest nadanie uprawnień takiemu pacjentowi do użytkowania czy wręcz przetwarzania danych. Nie powinno budzić wątpliwości, że możliwość zapoznania się z bazą danych, w tym jej przeglądanie z możliwością wykonania zdjęć, to już użytkowanie systemu wykorzystywanego do dokumentowania i rozliczania świadczeń, ale także stanowi czynność przetwarzania w rozumieniu przepisów RODO.
problemy techniczne / organizacyjne
Kolejne trudności piętrzą się przy próbie technicznego i organizacyjnego sprostania temu obowiązkowi. Wydaje się, że należy udostępnić dane w taki sposób, aby pacjent miał dostęp tylko do swoich danych, np. aby przy przeglądaniu terminarza oddziału lub poradni albo kolejki oczekujących na świadczenia, miał możliwość wglądu jedynie do danych, które go dotyczą. Rozsądnym rozwiązaniem wydaje się przyjęcie, że wyznaczony pracownik pracuje na urządzeniu umożliwiającym wgląd do baz danych, a pacjent ma prawo tylko patrzeć, tak aby miała możliwość zrobić zdjęcia lub notatki. Nie jest wykluczone przyjęcie innego rozwiązania, tzn. że pacjent samodzielnie przeprowadza czynność zapoznania się z bazą danych (np. siada przy komputerze i samodzielnie obsługuje program) pod nadzorem wyznaczonego pracownika. Jest to jednak rozwiązanie obarczone realnym ryzykiem, że pacjent choćby przypadkowo uzyska dostęp do innych baz danych, czy dokona zmian w danym programie, a nawet przeprowadzi operację usunięcia jakichś danych. Wiązałoby się to wówczas z odpowiedzialnością placówki za naruszenie bezpieczeństwa utraconych lub zmodyfikowanych danych.
Wydaje się, że pacjenci nie wnioskują zbyt często o skorzystanie z uprawnienia wynikającego z tego przepisu. Nie zmienia to faktu, że istnieje zapis dający pacjentowi prawo, dla którego nie określono sposobu realizacji. Nadto jego realizacja – w przypadku próby literalnej interpretacji tego prawa – może spowodować naruszenie wielu innych przepisów.
Ustawowa ranga praw pacjenta i ich szczegółowe określenie ma, co do zasady, służyć ochronie żywotnych interesów pacjenta. Nie bardzo wiadomo jakiż to interes zabezpieczać ma uprawnienie wynikające z omawianego przepisu. Umiejscowienie w rozdziale 7 ww. ustawy może wskazywać, że chodzi w praktyce o umożliwienie pacjentowi przeglądania dokumentacji medycznej prowadzonej w formie elektronicznej. Jeśli tak, to zapis jest wyjątkowo niefortunny, a jeśli ustawodawca miał na myśli coś innego, to z całą pewnością wymaga on wykreślenia w takiej formie i wprowadzenia przepisu w brzmieniu jasnym i zrozumiałym, zgodnie z zasadą clara non sunt interpretanda.
odpowiedzią regulamin organizacyjny
Innym możliwym rozwiązaniem (przy przyjęciu założenia, że udostępnianie dokumentacji medycznej jest związane z organizacją udzielania świadczeń) jest uregulowanie prawa dostępu do baz danych w regulaminie organizacyjnym podmiotu leczniczego. Zgodnie z treścią art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011r. o działalności leczniczej „sprawy dotyczące sposobu i warunków udzielania świadczeń zdrowotnych przez podmiot wykonujący działalność leczniczą, nieuregulowane w ustawie lub statucie, określa regulamin organizacyjny ustalony przez kierownika”. Regulamin organizacyjny jest aktem wewnętrznym i powinien regulować m.in. organizację i zadania poszczególnych jednostek lub komórek organizacyjnych zakładu leczniczego oraz warunki współdziałania tych jednostek lub komórek dla zapewnienia sprawnego i efektywnego funkcjonowania podmiotu pod względem diagnostyczno-leczniczym, pielęgnacyjnym, rehabilitacyjnym i administracyjno-gospodarczym.
Pora na zmianę tego martwego w gruncie rzeczy przepisu lub co najmniej jego doprecyzowanie, kolejny ruch jest po stronie twórców przepisu, jeśli chcą szczycić się zapomnianym nieco mianem racjonalnego ustawodawcy.
Anna Karkut Karol Kolankiewicz
menedżer służby zdrowia, prawnik adwokat, Prezes Zarządu ISPOZ
Lider ISPOZ